Czas na łączność bez drutu
Płytki Ethernet W5100 po ostatnich przeróbkach sprawują się przyzwoicie. Ciągła i bezawaryjna komunikacja z BLYNK serwerem i szybkie logowanie się do systemu po zaniku zasilania. No ale to kabel i kontrolery można umieścić co najwyżej w 4-5 miejscach gdzie są gniazda sieciowe. Praca w warunkach polowych odpada. Nie da się tego porozrzucać po terenie jako czujniki czy elementy wykonawcze. No i cena 30 zet + koszta przesyłki.
Pora więc na kabel bez drutu - WiFi.
ESP8266 przebojem opanowało rynek mikroprocesorów. Oczywiście zadziałała cena. U Chińczyka można moduł kupić poniżej 2$ a i na Allegro widziałem ESP-01 w cenie coś koło 10 zet. To już zaczyna być atrakcyjne.
Nabyłem więc moduł ESP-12 z przejściówką (19,99 zł + przesyłka 6,50)
Model chwalony jest za dużą ilość wyprowadzonych pinów i dobrą odporność na zakłócenia dzięki metalowej obudowie. Nie bez znaczenia jest też to że można go stosować jako samodzielny mikrokontroler o bardzo dobrych parametrach i dużej pamięci programu z pominięciem Arduino.
Problem nr 1
Użytkowana do tej pory z sukcesem transformatorówka nie nadaje się do lutowania powierzchniowego podzespołów. Trzeba więc wyjąć kupioną kiedyś stację lutowniczą - niestety wielki to klamot i zajmuje wiele cennego miejsca na biurku.
Problem nr 2
ES8266 zasilana jest napięciem 3,3V (max3,6) a więc nie można tego bezpośrednio połączyć z Arduino
Problem nr 3
Brak jednoznacznej informacji ile tak naprawdę prądu potrzebuje ESP do pracy. Wielu zaleca stosowanie oddzielnego zasilacza 3,3V bo to z płytki UNO może nie wystarczyć
Problem nr 4
Nie wiadomo jaki program Chińczyk wgrał do modułu i na jakiej prędkości można się z modułem skomunikować. W zależności od wersji mogą być obsługiwane różne komendy AT służące do jego konfiguracji
Trzeba przyznać - moduł sieciowy W5100 przysparzał dużo mniej problemów na starcie.
Jest jeszcze jeden problem - po złożeniu całego układu - nie działa. Podłączyłem ESP do komputera przez przejściówkę USB/RS na układzie CH340. To 5V układ wiec na wejście Rx ESP podałem sygnał przez dzielnik 1k/2k. Zasilanie z przetwornicy 5/3,3V. I nic .... głucha cisza. Sprawdzalem na różnych terminalach z różnymi prędkościami i żadnego efektu. Poddałem się po 3 godzinach....
cdn ......... no nie wiem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz