środa, 9 listopada 2022

Ogrzewanie domku letniskowego ze zdalnym załączaniem i sygnalizacją włamaniową

SONOFF grzeje i czuwa!

Zdarza się tak, że oprócz własnego mieszkania czy domu weszliśmy w posiadanie tzw. domku letniskowego. Czasem jest to naprędce sklecona drewniana szopka, czasem z trudem remontowana wiejska chałupa. Niektórzy szczęśliwcy mają możliwość zbudowania takiego domku od podstaw w wymarzonym miejscu, nad jeziorem obok lasu i z widokiem na góry. Cokolwiek to jest, pobyt w takim domku od jesieni do wiosny zawsze kojarzy się z zimnem i wilgocią  przez pierwszych kilka godzin póki nie rozpali się na dobre piec, kominek czy choćby grzejnik elektryczny. Dodatkowym zmartwieniem  jest ryzyko zamarzania wody w rurach wodociągowych czy CO.
No chyba, że domek letniskowy znajduje się na Florydzie czego życzę każdemu.
Dziś SONOFF (i nie tylko on) w roli  służącego przygotowującego domek na wizytę Jaśniepaństwa.

A więc mamy problem.
W domku z miastem gdy przyjeżdżamy na weekend ma być być ciepło. No może nie od razu 23 oC by ganiać w slipach ale niechby 16 - 18 oC. Resztę dogrzejemy już kominkiem, kozą czy nawet ogniskiem rozpalonym na środku podłogi :). Jeśli domek traktujemy serio warto zainwestować w grzejnik akumulacyjny dogrzewający nas w chłodne wieczory. Warto wybrać model z automatyką przeciwzamarzającą utrzymująca temperaturę na poziomie 2-5 oC. Ale to wydatek od 2 kzł wzwyż. Dla oszczędnych wyprodukowano zwykłe grzejniki panelowe lub olejowe ca 150-300 zł z regulacją temperatury lub tylko mocy grzania. Dla Szkotów pozostaje tradycyjna farelka (30zł) choć z pewnością w drewnianym domku bym jej nie postawił bez nadzoru.

Coś tym wszystkim musi sterować. Najbardziej rozbudowane piece akumulacyjne mają możliwość podłączenia elektronicznych termostatów z tygodniowym programatorem. Ale nawet one nie umożliwiają zdalnego złączenia pieca z okazji naszego przyjazdu. Pozostaje więc pracowicie wydłubać własny system zdalnego sterowania.  BLYNK + SONOFF mogą pomóc w rozwiązaniu tego problemu.

W najbardziej rozbudowanej wersji chciałbym wydusić z SONOFFa następujące funkcje przydatne w letniskowym domku

  • zdalne załączenie grzania 
  • nagrzanie pomieszczenia do żądanej temperatury (15-20 oC)
  • optymalizacja kosztów - grzanie w niskiej taryfie
  • funkcję anty-zamarzania - utrzymanie temperatury powyżej zera (2-5 oC)
  • zdalne monitorowanie temperatury w domku
  • monitoring antywłamaniowy 
Zastanawiałem się czy nie dodać jeszcze czujnika zalania wodą (za coś takiego mój kolega pewnie by mnie ozłocił patrząc na koszty remontu domku i horrendalną wysokość rachunku za wodę) ale na razie odpuściłem. Może w następnej wersji....

Maksymalny prąd obciążenia przekaźnika w SONOFF to 10 A. Teoretycznie więc da się tym wysterować większość dostępnych na rynku elektrycznych grzejników. Teoretycznie bo to jednak chińska jakość więc bezpieczną wartością powinno być max 1 kW.  Piece akumulacyjne zwykle zawierają w sobie stycznik do załączania grzałek więc problemu nie ma. Inne grzejniki bezpieczniej jest załączać stycznikiem, który będzie sterowany przez nasz układ. Do wyboru są w zasadzie dwa rodzaje: stycznik mechaniczny lub elektroniczny SSR (50-100 zł) na prąd  20-25A.



Do tego jakaś mała gustowna skrzynka elektryczna  ..... oj koszty powoli rosną.
Dobra, załóżmy że SONOFF wytrzyma. A jak nie to się wymieni przekaźnik lub za 6$ kupi się kolejny układ.

Kolejny problem to Internet w domku letniskowym, którym można będzie połączyć się z SONOFFem.  Jeśli w pobliżu nie ma żadnego dostawcy łącza (o co raczej trudno w leśnej głuszy) pozostaje nam jedynie operator GSM.
Z doświadczenia najlepszym rozwiązaniem jest prosty router GSM (GPRS/LTE) z WiFi na Allegro dostępny już od 40-50 zł. Znakomicie nadaje się do tego celu również telefon z funkcją HOTSPOT - ot chociażby taki z potłuczonym ekranem.
Do tego karta od operatora, w zasięgu którego znajduje się nasza lokalizacja. Tu koszty miesięcznego abonamentu spadły do niewiarygodnie niskich poziomów - np w T-MOBILE można kupić 10 GB za 10 zł /msc! Dla aplikacji BLYNK wystarczy ok 1MB transferu/dziennie choć można to jeszcze zmniejszyć 10x.
Więc teoretycznie Internet już mamy i to całkiem tanio.

Weźmy się w końcu poważnie za projekt. Dla realizacji powyżej opisanych funkcji będziemy potrzebować SONOFFa (6$), czujnik DS18B20 (1$), czujkę PIR przewodową- im prostsza tym lepsza (20 -30 zł), zasilacz 12V (15 zł), wtyczkę, gniazdo na kablu trochę przewodu 2 żyłowego. To na razie  tyle.



Jak to wszystko połączyć, skonfigurować i uruchomić - w następnych postach co może oznaczać, że ciąg dalszy jednak  nastąpi....

Zdjęcia pochodzą z serwisów Pani Dyrektor.plASAJ,   

95

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz