poniedziałek, 30 września 2019

Lutownica dla elektronika mikroprocesorowego cz.2

Kolejne piękne lato przeminęło z wiatrem i można bez żalu wrócić do elektronicznych eksperymentów. Kilka rozpoczętych tematów wciąż czeka na dokończenie ale w pierwszej kolejności podsumuję temat lutownicy dla elektronika. W poprzednim poście obiecywałem coś interesującego za 5-7$.  Nie doceniłem Chińczyków - nie po raz pierwszy zresztą. Dziś opowieść o lutkolbie za niecałe TRZY dolary!




Po bez mała 2 miesiącach oczekiwania (chiński rekord w długości dostawy) i dwukrotnym przedłużaniu okresu ochrony transakcji lutownica w końcu wylądowała na biurku.




Jest mała, zgrabna w kształcie do złudzenia przypominającym końcówkę lutowniczą mojego drogiego XYTronica 988. Z tą jednak różnicą, iż cała elektronika zamiast w dwukilogramowej skrzynce została ukryta lutowniczej kolbie. 

11


Lutownica ma oczywiście regulację temperatury i to w pełnym przydatnym zakresie od 200 do 450 oC

9

i moc 60 W, która w zupełności powinna wystarczyć do większości prac lutowniczych nawet przy zastosowaniu grubszych grotów.
Dla mnie równie ważna jest pełna kompatybilność zakupionych wcześniej do XYTronica grotów i końcówek z nową lutownicą.

Test lutowania przeszedł bez zarzutu. Grot nagrzewa się równie szybko jak ta z stacji lutowniczej. Na moje oko lutownica nie posiada stabilizacji temperatury (z grzałki wychodzą tylko dwa przewody grzejne) ale jak dla mnie nie ma to żadnego wpływu na komfort pracy. A regulacja temperatury grota w tak małej kolbie to po prostu rewelacja.

Lutownica jest znacznie lżejsza i łatwiejsza w operowaniu niż końcówka XYTronica. Czemu? Kabel zasilający lutownicę na 220V jest delikatniejszy niż ten od lutowniczej stacji.

WNIOSEK

Jest to znakomite i baaardzo tanie narzędzie nie tylko dla początkującego elektronika.
A stacja XYTronica 98 z biurka wynocha.
I jedna wiadomość na zakończenie. Chciałem zamówić jeszcze jedną sztukę tej lutownicy ale mój dostawca już podwyższył cenę. O ile omawiana sztuka kosztowała mnie niecałe 3 $




Czy warto kupić taką lutownicę w nowej cenie? Ja z ciężkim sercem ale pewnie się skuszę.  Chcę mieć dwie z różnymi grotami by nie bawić się w ich przekładanie w gorącym stanie.
A potem zobaczymy co przyniesie mój ulubiony ciąg dalszy.


3 komentarze:

  1. Groty do tych lutownic też warto kupić, bo dosyć szybko się zużywają.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wolę lutować napięciem 24V że stacji, niż mieć bezpośrednio w ręce 230V.Bezppieczenstwo przede wszystkim.

    OdpowiedzUsuń
  3. Suszarka jest dużo mniej bezpieczna - masz odkryte przewody grzejne.
    Jak dla mnie to żaden argument i wyrzuciłem swoją stację lutowniczą. Mała lekka lutownica z regulacją mocy spełnia moje potrzeby w 111%

    OdpowiedzUsuń