Jeszcze przez chwilę ten krótki przewodnik może być przydatny dla tych co już mają BLYNKa ale wziął i im padł jak również dla odważnych próbujących zaznajomić się z tym znakomitym acz odchodzącym w niebyt, systemem IoT.
Tekst jest z przed roku ale mam nadzieje, że jest wciąż aktualny.
Rzecz dotyczy instalacji serwera lokalnego BLYNK 1.0 na standardowym RaspberryPi ( u mnie 3 b+). A dokładniej reinstalacji - to znaczy instalacji nowego oprogramowania RPi i serwera BLYNK oraz odtworzenia danych do wcześniej działających projektów domowej automatyki
No to zaczynamy
- wyłączyć raspberry
- wyjąć kartę SD z uszkodzonym system – karta padła – wyrzucić
- poszukać zapasowej karty SD z „czystym” systemem – o ile przezornie została zrobiona – u mnie była zrobiona ale po trzech latach została zniknęta
- jeśli nie ma zapasowej kopii – na nowym SD postawić nowy system dla RPi
- ustawić stały adres IP serwera. Musi być identyczny do poprzedniego I oczywiście wpisać dane logowania do swojej sieci wifi.
- zainstalować potrzebne programy
- zainstalować BLYNKa tymczasowo z linii komend
- Sprawdzić czy działa.
- wyłączyć BLYNKa (zamknąć okno terminala w którym uruchamiany był BLYNK)
- przekopiować pliki konfiguracyjne użytkowników z kopii zapasowej
- zainstalować BLYNKa „na stałe”
- Sprawdzić czy działa z poprzednimi (przed reinstalacją) konfiguracjami
Powinien!!
Ad 5 Ustawić adres IP i dostęp do sieci WiFi
Naciskamy prawy klawisz myszy (mysz mam na USB) na ikonie sieci, wybieramy naszą kartę bezprzewodową i ustawiamy parametry IP i dostępu do sieci WiFi. Dla tej operacji (i następnych) niezbędne będzie dołączenie jakiejś klawiatury do naszego RPi. Pod ręką miałem mini klawiaturę od Androida I8 – sprawdziła się znakomicie choć wymaga nieco palcowej ekwilibrystyki
dalej pakiet gpm pozwalający na stosowanie operacji kopiuj / wklej w oknie terminala za pomocą myszy
apt-get install gpm
W tym miejscu zainstalowałem nowy pakiet gufw– graficzny firewall. Doczytałem gdzieś że cwaniaki potrafią dobrać się do naszego RPi .i zrobić z niego kopalnię bitcoina. Więc na wszelki wypadek zostawię otwarte jedynie dwa pory wejściowe do RPi – 8080 i 9443 potrzebne dla BLYNKa
Teraz najważniejszy – pakiet JAVA. Można to zrobić z poziomu administratora ale ściąga BLYNKa – https://github.com/blynkkk/blynk-server – robi to z poziomu użytkownika pi (teraz waszego własnego). Logujemy się więc jako pi /własny
su – pi
z hasłem raspberry / własnym
i instalujemy JAVA. Najlepiej przekopiować całość ze ściągi BLYNKa którą otwieramy w przeglądarce RPi. Kopiujemy standardowo ctrl+C ale wpisujemy do linii komend terminala za pomocą ctrl+shift+V
sudo apt install openjdk-8-jdk openjdk-8-jre
W porównaniu z wersją sprzed 4 lat zmieniła nam się JAVA. Zamiast Oracle mamy ogólnie dostępną implementację Sun Microsystems. Sprawdzamy czy działa
java -version
Zakładamy katalog /BLYNK w katalogu /pi(własnym). Najłatwiej zrobić to w programie mc.
i na koniec instalujemy najnowszą czyli ostatnią wersję BLYNKa 1.0
wget „https://github.com/blynkkk/blynk-server/releases/download/v0.41.16/server-0.41.16-java8.jar”
W odpowiedzi powinniśmy dostać coś co zawiera nazwę pliku naszego serwera BLYNK. Jeśli tak to możemy zapomnieć o malinie na kolejne trzy lata. Aaaa jeszcze tylko warto zrobić kopię zapasową plików z danymi projektów na dysku USB.
I jeszcze kilka pomocnych rzeczy….
Mając już raspberry w domowej sieci żal tego nie wykorzystać. Umieściłem więc RPi za telewizorem łącząc go na stałe HDMI. I tak w gratisie dostałem całkiem sprawny moduł kina domowego z filmami z domowego NASa. Raspbian OS ma domyślenie zainstalowany pakiet VLC który nieźle sobie radzi z większością kodeków i polskimi napisami. Nie ma też problemów z odnajdywaniem zasobów sieciowych przez File Managera. Upierdliwa jest jedynie konieczność każdorazowego wpisywania haseł dostępu do serwera – domyślna opcja zapamiętania haseł na stałe – nie działa. Prostym rozwiązaniem jest doinstalowanie pakietu seahorse spełniającego rolę magazynu linuksowych haseł. Jak to wszystko uruchomić opisano tutaj
Szkoda tylko, że maliny nie da się zasilić z telewizornego gniazda USB. Potrzebny prąd to około 1A ale nawet zasilacz USB o nominalnym prądzie wyjściowym 3A potrafi wygenerować ostrzeżenie o zbyt niskim napięciu zasilania. Trzeba będzie chwilę popracować na tym problemem. (problem rozwiązany – dałem zasilacz 5A który wielkością dorównuje malinie).
I to już naprawdę koniec…… więc czekamy na nasz ulubiony ciąg dalszy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz