Dziś w zasadzie temat powtórka z informacji wielokrotnie prezentowanych na blogu. Ot tak dla porządku w papierach.
Cała sieć domowej automatyki składa się z kilku zasadniczych elementów.
- Sieć WiFi
Najważniejsza jest baza, na której operują pozostałe elementy systemu - to sieć WiFi. Moja sieć WiFi jest nadzwyczaj skromna składa się z routera głównego i repitera.
Dla domowej automatyki przeznaczone jest pasmo 2,4 GHz - dla modułów ESP z oczywistych względów. Pasmo to ma większy zasięg niż 5 GHz co również nie jest bez znaczenia. Układ taki zapewnia pokrycie praktycznie całego terenu posesji.
Ruterem głównym jest stary ale wciąż trudny do pobicia - ASUS RT N66U. Ma wiele zalet ale ostatnio ujawniła się jeszcze jedna - możliwość skonfigurowania własnego serwera VPN (OpenVPN). To dzięki niemu bez problemu i bezpiecznie łączę się komórką z domową siecią automatyki z dowolnego miejsca na ziemi bez konieczności posiadania zewnętrznego serwera czy otwierania portów. Gorąco polecam takie rozwiązanie.
Repiter to mocno niskobudżetowy TP -Link (około 100 PLN) bez specjalnych wymagań. Ze względu na niewielkie przepływności danych w ramach automatyki można w to miejsce wstawić cokolwiek. Repiter umieszczony jest w trudno dostępnym miejscu na zewnątrz budynku. Należy pamiętać, iż przez port LAN repitera można bez problemu dostać się do wewnętrznej sieci domowej WiFi.
- Serwer domowej automatyki
Sercem systemu jest (od niedawna) aplikacja VIRTUINO IoT zainstalowana na starym i wysłużonym tablecie. VIRTUINO jest w wersji PRO (ok 50 PLN za wieczystą licencję pełnej wersji programu) bez żadnych ograniczeń co do ilości widgetów i pulpitów. Nieograniczona jest również liczba instalacji na wszystkich urządzeniach z androidem. Dla instalacji na komputerach stacjonarnych z Windowsem Linuxem czy Maciem dostajemy kod dla pięciu niezależnych instalacji.
Tablet pracuje 24/7 z opcją automatycznego restartu i uruchomienia aplikacji VIRTUINO (w teorii). W praktyce raz na kilka tygodni ręcznie przeładowuję aplikację. Raz czy dwa w przeciągu roku aplikacja sama się zamknęła co na razie nie jest jeszcze większym problemem. Zobaczymy jak będzie w przyszłości gdy obciążę serwer większą ilością zadań własnych w postaci skryptów i liczby obsługiwanych modułów.
- Moduły WiFi-433MHz
To mój ulubiony element sieci wykonany na bazie jescze bardziej ulubionego ESP8266.
Mam dwie wersje modułów: z ESP01S
i jakimś klonem D1MINI
Obie wersje są niemalże identyczne i zawierają dobrej jakości nadajnik i odbiornik RF 433MHz. Oba moduły radiowe mają własne anteny co bardzo korzystnie wpływa na uzyskiwane zasięgi Jednak ze względu na możliwości OTA moduł z 4 MB dużo lepiej daje się zdalnie zaprogramować. ESP01S jest pod tym względem mocno kapryśny. Moduł z D1MNINI był przewidziany do dalszej rozbudowy ze względu na ilość dostępnych portów. Jak na razie poza dodatkowym czujnikiem temperatury DS18b20 i dodatkowym LEDem nic sensownego nie udało mi się dodać.
Moduły zapakowane są w identyczne obudowy po bezprzewodowych czujkach ruchu, z których wykorzystałem mini antenki teleskopowe. Całość zasilana jest z zewnętrznego zasilacza USB choć moduł jest przystosowany do zasilania również z 12 V by można było zwiększyć moc nadajnika.
Mam takich modułów już koło 10 szt. W sieci jako retransmitery WiFi-433MHz pracują jednak tylko trzy sztuki. Jak na razie nie ma potrzeby dokładania dalszych chyba, że zajdzie potrzeba rozszerzenia zasięgu sieci np. o ogrodowe szklarnie.
- Elementy wykonawcze, czujniki i piloty
Wszystko co można wysterować radiowo w paśmie 433MHz lub potrafi nadać stałe kody w tym paśmie jest wykorzystywane jako krańcowe elementy sieci. Główny trzon oparty jest na opisywanych już tu setki razy bezprzewodowych przełącznikach ELRO.
Zarówno przełączniki jak i piloty znakomicie współpracują z modułami ESP. Mają niezłe zasięgi i znakomitą trwałość. Po kilkunastu latach użytkowania trwale uszkodził się tylko jeden przekaźnik i żaden z pilotów. Jak na ponad dwadzieścia elementów tej serii to naprawdę niezły wynik. Główna zaleta posiadania jednego typu urządzeń jest w łatwości konfiguracji transmisji. Do sterowania elementami ze stałym kodem wykorzystywane jest protokół z czteroma zmiennymi : kod, ilość bitów, długość impulsu, wersja protokołu. Jeżeli stosujemy jeden typ urządzeń można ograniczyć konfiguracje sterowania tylko do jednego elementu - kodu wysyłanego lub odbieranego przez bezprzewodowe urządzenie. W praktyce niestety nie ma tak prosto gdyż praktycznie każdy z producentów ustala sobie własne kryteria doboru parametrów protokołu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz