Duży może więcej
Nurtuje mnie od jakiegoś czasu zagadnienie współpracy UNO/NANO z ESP8266. A dokładniej, czy słaby 8 bitowy mikrus procesorowy winien nadzorować działanie całego systemu i jeszcze sterować o wiele potężniejszym mikrokontrolerem ESP8266. Brak w tym logiki poza logiką historyczną - Arduino był pierwszy i to on obrastał w kolejne peryferia w tym odpowiedzialne za komunikację różnego rodzaju shieldy. Ale od czasu gdy ESP wkupił się w łaski Arduino IDE i może być traktowany na równi z Atmelami utrzymywanie stanu rządzenia dużego przez małego wydaje się anachronizmem. Szczególnie, że zapełnienie 32 KB pamięci UNO/NANO dokonuje się błyskawicznie przy wykorzystywaniu BLYNKa a 10 krotnie większa pamięć ESP8266 pozostaje praktycznie pusta.